02-05.06.2012 r.
Stavanger- czwarte pod względem wielkości miasto Norwegii, położone w południowo- zachodniej części kraju (nad zatoką Boknafjorden). Jeden z najstarszych ośrodków handlowych i osada rybacka. Od prawie 1000 lat Stavanger związane jest z morzem i rybołówstwem; morze żywi, zapewnia pracę, daje niezależność, rozwija gospodarkę.
Dzięki temu mieszkańcy miasta mogli od zawsze swobodnie podróżować po świecie. Mile witani byli również przybysze z innych krajów. Z biegiem wieków kosmopolityczny charakter miasta coraz bardziej się pogłębiał- dziś co 10 mieszkaniec to obcokrajowiec (w tym spooooro Polaków).

Mieszkańcy Stavanger są bardzo dumni ze swego miasta. Chętnie powtarzają, że jego powstanie ma swój początek w bitwie pod Hafrsfjordem w 872 r., kiedy to król Harald zwany Pięknowłosym odniósł swoje pierwsze zwycięstwo. Prawa miejskie osada otrzymała jednak dopiero w 1425 r. W roku 1864 wielki pożar zniszczył większą część miasta, dlatego też nie ma tutaj zbyt wielu zabytków. W gospodarce miasta dominuje przede wszystkim przemysł przetwórstwa ropy naftowej, okrętowy, metalowy, maszynowy, rybny- największy w kraju do lat sześćdziesiątych ośrodek przemysłu konserwowego w Norwegii.

Pomnik… głupio się przyznać ale nie wiem czego…

stavangerski (czy stavangarski?) odpowiednik wrocławskich Jatek 😉

gdzieś tam, za horyzontem, są fiordy

a tu mieszka prąd…

Sercem współczesnego Stavanger jest Breivatnet, położony w centrum miasta staw. Właśnie tu znajduje się Domkirken (katedra św. Swithuna)- XII- wieczna katedra, najstarsza w Norwegii. Jej budowę, w stylu romańskim, rozpoczął w 1100 r. biskup Reinald z Winchester z pomocą rzemieślników sprowadzonych z Anglii. Przywiózł także do Stavanger relikwie św. Swithuna (biskupa Winchester z II połowy IX w.)

Od 1125 r. Stavanger było siedzibą biskupstwa, ustanowionego przez króla Sigurda Krzyżowca. Po przeniesieniu biskupstwa do Kristiansand (1685 r.), miasto utraciło swoje znaczenie religijne, polityczne i gospodarcze. Historia plecie różne losy i stąd od 1925 r. Stavanger ponownie stało się siedzibą biskupstwa.

Wznoszenie katedry ukończono około roku 1125. Trójcy Świętej i św. Swithunowi. W trakcie wielkiego pożaru miasta ogień strawił również świątynię. Jej odbudowy podjął się w 1300 r. biskup Arne. Katedra w stylu gotyckim stała się wzorem dla wielu późniejszych kościołów w całej Norwegii. Bardzo interesująca pod względem artystycznym jest znajdująca się w świątyni barokowa ambona z XVII w. Wewnętrzna dekoracja, w tym relikwiarz, w dużej mierze została zniszczona w pierwszych latach reformacji. Ostatnie prace renowacyjne przypadają na lata dziewięćdziesiąte XX w.

Gamle Stavanger czyli Starówka, pochodzi z XVII i XVIII w. Stanowi ją 180 drewnianych białych domków; labirynt krętych, stromo schodzących do portu, wolnych od ruchu samochodów uliczek; oraz staroświeckie latarnie. Wszystko utrzymane w klimacie sprzed kilku wieków. Można ulec wrażeniu, że czas się zatrzymał. Jednak tylko z zewnątrz, wyposażenie domów należy do jak najbardziej współczesnych i nowoczesnych.

trole są wszędzie

Można tu podziwiać największe w północnej Europie skupisko starej drewnianej zabudowy miejskiej.

Stavanger to prężnie działający port morski (rybacki, handlowy, pasażerski- sieć promów łączy miasto z Niemcami, Danią, Holandią oraz Wielką Brytanią).

Miasto bogaciło się początkowo dzięki żegludze morskiej, a kiedy pod koniec XIX w. handel morski przestał przynosić znaczne dochody, rybacy wpadli na pewien pomysł- „zapuszkowali” małego śledzia. I tak na salonach pojawiły się norweskie sardynki. Po II Wojnie Światowej, kiedy w rybołówstwie zwiększyła się konkurencja, pojawił się inny dar morza- ropa naftowa. Dzięki temu Stavanger zostało wybrane na centrum lądowe dla przemysłu naftowego w norweskiej części Morza Północnego.

Najważniejsze światowe koncerny naftowe mają tutaj swoje biura, które nadzorują wydobycie ropy naftowej z szelfu Morza Północnego. W Stavanger znajduje się główna siedziba Statoil- jednego z największych koncernów paliwowych na świecie. Niestety, nie udało się nam uwiecznić budynku na zdjęciu.

Muzeum Ropy Naftowej (Norsk Oljemuseum)

Dla człowieka to jeden mały krok, dla ludzkości skok ogromny… No, powiedzmy… 🙂


6 Komentarzy

izerka · 04/08/2015 o

Piroman gawędziarz 🙂 Szkoda by było… takie ładne miejsce 🙂 A zresztą wody dookoła pełno więc pewnie szybko by ugasili 🙂

Artur Szymanowski · 04/07/2015 o

"Stanowi ją 180 drewnianych białych domków
(…)
Można tu podziwiać największe w północnej Europie skupisko starej drewnianej zabudowy miejskiej. " – I wystarczy tylko pożar, żeby to wszystko poszło z dymem, jak w XIX wieku 😉
Ale wąskie uliczki sa ładne 🙂

izerka · 04/07/2015 o

Tryb: wygodnie pasuje mi na dłuższych niż tydzień wyjazdach. Gdy zależy mi na większych udogodnieniach. W krótszych terminach mogę spokojnie spać w namiocie, na podłodze, ze wspólną łazienką… Może jedynie zimno mi przeszkadza 🙂 Couchsurfing to fajna opcja bo można przy okazji poznać lokalsów 🙂 Także nocleg zależy od ilości dni, miejsca wyjazdu i budżetu 🙂 Wolę wydać pieniądze na jakąś wycieczkę czy dobry obiadek niż na osobną łazienkę 🙂

Pozdrawiam poświątecznie!!

Kot w butach · 04/04/2015 o

Mnie ostatnio się włączył tryb: wygodnie. Tzn nie chce mi się już spać na kawałku podłogi, tylko cenię sobie spokojny pokoik z moim K, najlepiej z łazienką tylko dla nas. Wiadomo to kosztuje, więc dlatego zwracam uwagę na cenniki w krajach 😉 Ale z drugiej strony jak to jest jeden z niewielu wolnych urlopów w roku to człowiek chce odpocząć i wrócić nie umordowany. Ostatnio na naszej wyprawie zrobiliśmy ponad 120km, i lubię być tak zmęczona, a nie niewyspana bo spałam w 15 osób w pokoju.
A Ty jak wynajmujesz nocleg?
Pozdrawiam Świątecznie!!

izerka · 03/25/2015 o

Hej Kocie! 🙂 Miło, że wpadłaś 🙂 Rzeczywiście, północ do najtańszych nie należy ale czasem można trafić na tanie okazje więc polecam skorzystać 🙂 Pogodę w ogóle miałyśmy dosyć kapryśną ale na szczęście słoneczko przeważało. Zwłaszcza na fiordach 🙂

Pozdrawiam 🙂

Kot w butach · 03/22/2015 o

Cześć :-)) Bardzo mi się podobają te miasta i Twój wpis. Świetna pogoda i tak słonecznie!! Mnie ostatnio ciągnie na południe, północ zostawiam na później, jednak jest tam jak na mnie na razie dość drogo.
Ściskam
Kot w butach

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *