Mur berliński – najbardziej znany symbol zimnej wojny i podziału Europy. W 2019 roku wypadła rocznica 30-lecia jego upadku. Był to system umocnień o długości około 156 km, który od 13 sierpnia 1961 do 9 listopada 1989 oddzielał Berlin Zachodni od Berlina Wschodniego.

Za początek budowy muru berlińskiego uważa się datę 13 sierpnia 1961 roku – dzień rozpoczęcia Akcji Róża. W jej ramach zaczęto opasywać zasiekami z drutów kolczastych radziecką strefę okupacyjną Berlina, a granicy pilnowało około 10 tysięcy wschodnioniemieckich funkcjonariuszy – policjantów i członków straży robotniczych.

Mur Berliński w Polsce

Mur berliński powstał, by dzielić.

Miał powstrzymać falę ucieczek obywateli NRD na Zachód ale nie dało się uniknąć prób nielegalnego przekraczania granicy. Wartownicy mieli przykazanie strzelania do uciekinierów. Według historyków podczas tych prób zginęło co najmniej 220 osób.

Mur przez lata wydawał się nie do przebicia. Aż do 1989 roku, gdy zawrzało na całym świecie. W krajach środkowej i wschodniej Europy nastąpiło załamanie systemu komunistyczny. 9 listopada 1989 roku po omyłkowej wypowiedzi sekretarza Komitetu Centralnego SED, że obywatele NRD będą mogli bez przeszkód podróżować za granicę tysiące mieszkańców wschodniej części miasta pospieszyły na punkty graniczne. Ludzie rzucili się na mur berliński. Nastąpiła jego żywiołowa rozbiórka – mur musiał zniknąć.

Mur Berliński w Polsce

Mur berliński dzisiaj.

Do dnia dzisiejszego nie zachowało się zbyt wiele jego fragmentów. Większość zburzonego muru przerobiono na 310 tysięcy ton żwiru dla budowy dróg. W samej stolicy Niemiec stanowią pamiątkę po czasach reżimu i doskonałą atrakcję turystyczną. Są nawet przewodniki proponujące trasę „śladem muru berlińskiego”.

fragment muru berlińskiego

40 km od Wrocławia, w kierunku Oleśnicy, we wsi Sosnówka, na prywatnym polu stoją… 32 fragmenty muru berlińskiego! Nie podróbka, nie inspiracja ale oryginalne betonowe segmenty. Jest to największa na świecie (i jedyna poza Niemcami) kolekcja żelbetonowych płyt stanowiących kiedyś mur berliński.

Ale że jak? Mur berliński w Polsce? I to jeszcze na wsi, na polu? Tak, czuję się bardzo dobrze pisząc te słowa. Widziałam na własne oczy! A wszystko to jest zasługą Ludwika Waseckiego – polskiego stomatologa z Berlina. Mur berliński był dla niego granicą prowadzącą do innego, lepszego świata.

Mur Berliński Sosnówka

Gdy w 1989 roku berlińczycy rzucili się do rozbiórki muru, Ludwik Wasecki uzbrojony w wiertło stomatologiczne odłamał dla siebie niewielki kawałek. Wtedy narodził się też w jego głowie pomysł by fragmenty budowli wykorzystać jako instalacje artystyczne. Ceny muru berlińskiego rok po jego obaleniu były już bardzo wysokie. Za jeden żelbetonowy segment żądano około 15 tysięcy marek a do zrealizowania swojego planu stomatolog potrzebował zaś pięciu-sześciu segmentów. Pomocny w zdobyciu fragmentów muru okazał się założyciel i dyrektor Muzeum Muru Berlińskiego (Mauermuseum) – dr Hildebrandt, który zapoznał polskiego stomatologa z Hagenem Kochem, byłym oficerem enerdowskiej służby bezpieczeństwa, który odpowiedzialny był za rozbiórkę muru berlińskiego. Koch pomógł zdobyć Waseckiemu pierwszych sześć segmentów muru w zamian za darowiznę na rzecz muzeum prowadzonego przez dr Hildebradta.

Mur berliński w Polsce.

I tak, pierwsze sześć fragmentów muru stanęło na polu, we wsi Sosnówka, pod Oleśnicą (40 km od Wrocławia) stając się artystyczną instalacją. W 1991 roku Ludwik Wasecki dowiedział się od Hildebranda o możliwości zakupu kolejnych betonowych segmentów. Rząd byłej NRD wystawił na aukcji w Monte Carlo kilkadziesiąt betonowych bloków stanowiących niegdyś granicę dzielącą Berlin. Wszystkie zostały fragmenty ale nie wszyscy kupujący zgłosili się po swój zakup. Ludwik Wasecki, w którego głowie pojawiła się wizja stworzenia wielkiej instalacji – utworzenie z muru berlińskiego wielkiej paraboli – skorzystał oczywiście z okazji i za symboliczną kwotę kupił kolejne segmenty i przywiózł je do Sosnówki.

Dzięki niemu to właśnie w Polsce możemy teraz podziwiać największą na świecie prywatną kolekcję muru berlińskiego.

Mur Berliński w Polsce

Ogromnym zaskoczeniem było dla mnie, że w małej wiosce pod Wrocławiem jest taka niesamowita atrakcja. Dla fanów historii, niezwykłych miejsc jest to nie lada gratka.

Na liście moich wiosennych „przyjemności” znajdował się punkt – wypij kawę na świeżym powietrzu. Nie sądziłam, że będzie mi dane tą kawę wypić „na murze berlińskim”. Kiedyś na pewno się do stolicy Niemiec wybierzemy. Chciałabym zobaczyć „na żywo” to, co pozostało po „domu murem podzielonym”.

A czy znacie może takie nieoczywiste miejsca, o których niewiele osób słyszało?

mur_berlinski_kawa

INFORMACJE PRAKTYCZNE:

Fragmenty muru berlińskiego znajdują się we wsi Sosnówka, pod Oleśnicą, 42 km od Wrocławia.

Dojazd najlepiej samochodem. Poniżej mapka z przekierowaniem do miejsca, gdzie znajdują się fragmenty muru berlińskiego.

Fragmenty postawione są na prywatnym polu. Szanujcie więc to miejsce odwiedzając je.

27.05.2020

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie PODPIS-LARGE.jpg

8 Komentarzy

Dominika · 08/13/2020 o

Dużo ciekawych historycznych ciekawostek. Super, że mogłam dzięki Tobie dowiedzieć się o tym miejscu.

    Izerka · 08/14/2020 o

    Teraz pora na sprawdzenie osobiście, jak to miejsce wygląda na żywo 🙂

Kasik · 06/06/2020 o

Daga, Ty jak coś znajdziesz to normalnie nie ma mocnych???? tak się składa, że w tym samym czasie oglądaliśmy właśnie film o upadku komunizmu. Polecam obejrzeć ciekawy reportaż pt. O krok od wybuchu III wojny światowej … Co do muru to za chwilę będzie to jedna z atrakcji w okolicach Wrocławia. Tylko,żeby właściciel pola tego nie ogrodził. Pozdrowionka

    Izerka · 06/11/2020 o

    Miejsca mnie same znajdują 🙂 Reportaż obejrzymy na pewno bo ciekawa tematyka. Pole jest uprawiane więc jak mu się tam tłumy zwalą to będzie musiał je zabezpieczyć. Jedźcie tam jak najszybciej 🙂 Czekam na relację 🙂

Aleksandra · 06/02/2020 o

Wow! Jakaż to informacja!! Zobaczyłam zdjęcie na instgramie, teraz przeczytałam artykół na blogu, krok następny to wyprawa 😉 Bardzo nietypowe miejsce, a powiedz, czy własciciel pola nie ma problemu z tym, że ludzie tam chodzą? Pole jest dostępne (w sensie że nie jest ogrodzone)? Pozdrawiam

    Izerka · 06/02/2020 o

    Zapraszam serdecznie w moje okolice 🙂 Pole nie jest ogrodzone. O tym miejscu, jak dotąd, wie niewiele osób więc tłumów tam nie ma. Nigdzie też się nie promują ani nie reklamują. Pozdrawiam również 🙂

Krysia · 05/31/2020 o

Jacie, naprawdę nawet czytając tytuł nie pomyślałabym że to jest oryginalny mur berliński, w sumie jego części – ale sam fakt wooow. Miał Pan Ludwik jednak mega pomysł z taką kolekcją 🙂
A skoro to jest na prywatnym polu można tam przyjść tak z marszu czy są jakies bilety?

    Izerka · 06/02/2020 o

    Dla nas to też było ogromne zaskoczenie. Zwłaszcza, że za pierwszym razem byliśmy tam na grzybach i nie mieliśmy pojęcia co to za betonowe płyty! Jeszcze nikt nie wpadł na pomysł, by obiletować tą atrakcję. Ale jak zrobi się o niej głośno to kto wie… 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *