Lans w Warszawce … mam po Mamuśce 😉

Dzisiaj jest taki Specjalny Dzień, kiedy uświadamiamy sobie, jak ogromną rolę w naszym życiu odgrywa mama… lub jej brak. Na co dzień, w biegu pomiędzy pracą a domem nie poświęcamy mamie dużo myśli. Jej obecność, opiekę,  miłość traktujemy jak swego rodzaju pewnik.
Przecież zawsze odbiera, gdy dzwonimy, zawsze ma czas, gdy chcemy wpaść z niezapowiedzianą wizytą, wysłucha, doradzi i jeszcze na drogę zapakuje obiad z deserem… Można na nią liczyć i nigdy się nie skarży… a przecież mogła robić coś innego, być gdzie indziej…

Zastanawiałam się nad swoją listą „wdzięczności.” Na pewno wiele rzeczy mi umknęło, nie o wszystkim chciałam pisać… Wiele rzeczy jeszcze nie doceniam. Może z czasem nauczę się tego.

To lecimy…  Jestem wdzięczna Mojej Mamuśce za to:

– że znosiła (i nadal znosi) wszystkie moje humorki;

siostrzana miłość… ta starsza to moja Mamuśka

– że na jej zupę pokrzywową, na którą zlatywało się całe podwórko i za pizzę chlebową z prodiża;

– że rozczesywała w dzieciństwie moje długie, strasznie plączące włosy i nie dopuściła do ich ścięcia, gdy w szkole panowała epidemia „wszawek”;

– że pozwala nam się z siostrą brudzić i nie zamykała nas w domu w obawie przed nieszczęściami tego świata;

– i że mi nie spuściła lania, jak w wieku kilku lat zaginęłam (tzn ja nie czułam się zagubiona, poszłam z kolegą i jego tatą na jakieś ognisko, tylko zapomniałam o tym mamie powiedzieć);

szpitalne Mikołajki…

– że zawsze mogłam liczyć na usprawiedliwienie moich wagarów, które najczęściej i tak kończyły się w domu;

– że nie zmuszała mnie nigdy do jedzenia rozumiejąc, że kilogram marchewek prosto z ziemi może zastąpić obiad;

– że wybaczała, choć nie chciałam przepraszać (i często się tego nie doczekała);

– że chodzi ze mną do kina, choć czasem się to kończy dla niej uśnięciem (do dziś nie rozumiem jak można zasnąć na Dwóch Wieżach!!!Nie chodzi o to, że to bardzo fascynujący film ale okropnie głośny!!!);

– że gest poprawiania przy wyjściu jest jak błogosławieństwo na dobra drogę;

my trzy 🙂 wersja domowa…

– że pewnego pięknego dnia po prostu „wykopała” mnie z domu, lepiej niż ja rozumiejąc czego mi potrzeba;

– że pokazała mi tajemne wrota do innych światów…  i zaraziła pasją czytania;  

– że nadal wierzy, że pewnego dnia ujrzy na wystawie księgarni książkę z moim imieniem i nazwiskiem na okładce ;-);

– że moją manię zadawania pytań (zaczęłam baaaardzo wcześnie i nadal nie skończyłam) i czepiania się szczegółów traktuje jak „pasję dziennikarską”;

– że daje się namówić na moje najdziwniejsze pomysły i nawet sushi z Tesco zjadła twierdząc, że jej smakuje (od tego czasu stała się fanką sushi, milczeniem pomijając pierwszy raz 😉

… i wersja imprezowa

– że swój ulubiony sernik przerobiła (specjalnie dla mnie) na wersję bezglutenową i eksperymentuje z „nieszkodliwą” żywnością;

– że nadal mogę u niej trzymać swoje ubrania, bo u mnie się po prostu nie mieszczą ;-);

– że bardziej ode mnie denerwowała się podczas mojej obrony magisterki i egzaminu na prawko;

– a potem pękała z dumy, jaką ma uzdolnioną córkę;

– że przekazała mi, jak ważną rolę w życiu odgrywają rodzina i tradycje;

– że ze nie parska (za często) śmiechem, gdy w 40 st. upale owijam się kocem i ubieram skarpetki;

Moja Mamuśka Babcią 🙂

– że jest pierwszą recenzentką wszystkich postów i pomysłów blogowych (z wyjątkiem TEGO – ten przeczyta już gotowy);

– a przede wszystkim, że JEST…

I chociaż czasem się spieramy, mamy odmienne zdanie i inaczej pojmujemy „moje dobro” to i tak wiem, że dla Mojej Mamy nasza rodzina jest najważniejsza i to stara się nam przekazać.

Wykorzystajmy więc ten dzień, aby wybrać się (zadzwonić przynajmniej) do mamy z uśmiechem, kwiatkiem, prezentem, laurką a przede wszystkim z podziękowaniami. Może i miłość matczyna jest bezinteresowna ale będzie jej miło usłyszeć ile dla nas  znaczy… Bo przecież dzięki niej jesteśmy tym kim jesteśmy 🙂

 

Kategorie: Lifestyle

0 Komentarzy

izerka · 05/26/2017 o

Nareszcie się objawiałaś 😉

izerka · 05/26/2017 o

Jesteś dla nas największą inspiracją 🙂

Alexa · 05/26/2017 o

To stworzyła moja sis… ???? Brak mi słów…???? Piękne i prawdziwe słowa… ???? Łezka w oku się zakreciła … ???? Przyznaję rację swojej siostrze (niemożliwe ????) mamy najwspanialszą mamę na świecie ????

Magda · 05/26/2017 o

Nie wiem co napisać, "zaparło" mi dech… wstrzymałam oddech przy czytaniu.. łzy wzruszenia same płyną..dziękuję za "ocenę".Jestem dumna ze swoich córek 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *